wtorek, 27 marca 2012

[TAG] Narzędzia tortur z licencją na wyglądanie.

1. Napisz kto Cię otagował.
2. Napisz zasady i umieść baner.
3. Raz w tygodniu na swoim blogu umieść notkę wraz ze zdjęciem na temat jednego konkretnego sprzętu używanego przez Ciebie do poprawiania urody w danej dziedzinie. Np. suszarka [konkretny model] :)
4. Możesz otagować tyle osób/blogów ile dusza zapragnie :)
5. Dziedziny:
  • Depilacja
  • Stylizacja - włosy
  • Stylizacja - paznokcie
  • Sport
  • Masażery, zdzieracze, drapacze i reszta świata
6. W każdej cotygodniowej notce dot. TAGa powinien się znaleźć baner.
 
Zostałam otagowana przez Anię z http://anusiakowyswiat.blogspot.com/  :)
 
Na pierwszy ogień pójdzie STYLIZACJA WŁOSÓW  

Na moją stylizację włosów zwykle składają się dwa etapy :
- najpierw suszę włosy na szczotkę ( dużą , okrągłą ) 
- następnie w ruch wchodzi prostownica i to ona będzie bohaterem tego odcinka :)
Jest to prostownica Bosch  PHS 2105 Beautixx creative 

Jestem z niej bardzo zadowolona :) Kupiłam ją jakieś hmmm 3 lata temu i do tej pory jest niezawodna . 
Opis funkcji znaleziony w sieci :
 
  • 12 ustawień temperatury od 60° do 170° - indywidualne, odpowiednie do potrzeb ustalenie temperatury
  • Wąskie płytki - pozwalają prostować włosy tuż przy głowie, szczególnie ważne przy krótkich włosach
  • Zabezpieczenie przed przypadkowym włączeniem wyższej temperatury niż 150°
  • Czerwona lampka kontrolna sygnalizująca pracę urządzenia
  • Wskaźnik stanu gotowości - zielone lampka kontrolna wskazuje gotowość do pracy
  • Krótki czas nagrzewania - 120 s
  • Końcówka chroniąca palce przed poparzeniem
  • Blokada zamykająca - pozwala na łatwe przechowywanie urządzenia
Dodatkowo trzeba dodać, że płytki są oczywiście ceramiczne dzięki czemu nie pali włosów.
Po 3 latach użytkowania starła mi się  tylko trochę ta srebrna farba i płytki ociupinkę przyżółkły ;)
Dodatkowo atutem jest , że prostownica jest okrągła dzięki czemu nadaje się do robienia loków :)
Tak na marginesie widziałam, że w wielu salonach fryzjerskich jest używana .

Wiadomo , takie urządzenia niszczą włosy , ale ja przy tej prostownicy tego nie mam !! Nie zawsze pamiętam o tym by użyć mleczka do prostowania ( różowy Loreal w moim wypadku ) , jednak nie mam ani jednego włosa spalonego !! Moja fryzjerka zawsze chwali że mam zdrowe włosy ;)

Polecam jak najbardziej tą prostownicę :) Kosztowała ok 120 zł i jak widać jest to zakup na lata :) 


Zapraszam do zabawy ;)

2 komentarze: